Pomysł na szybką wycieczkę? 3 wyjątkowe atrakcje Czech
Wypad do Czech w pierwszej kolejności kojarzy się ze zwiedzaniem Pragi. Choć istotnie stolica tego kraju zachwyca niemal na każdym kroku, nie jest wszystkim, czym mogą poszczycić się południowi sąsiedzi Polski. Osobom, które szukają inspiracji na eskapadę do Czech, przyda się więc ten przewodnik. Dzięki niemu będą mogły one poznać kraj nad Wełtawą i Łabą od nieco innej strony.
Zamek w Hluboká nad Vltavou – perła neogotyku
Nad Wełtawą leży wiele godnych polecenia miast i miasteczek, na czele z Pragą. Warto udać się do jednego z nich, czyli właśnie Hluboki. Do znajdującego się zaledwie 11 km na północ od Czeskich Budziejowic ośrodka turystycznego można dojechać autostradą nr 3, a następnie skręcić w drogę nr 105. By móc legalnie jechać, wcześniej trzeba zaopatrzyć się w dowód opłaty. Winiety na czeskie autostrady są ważne przez 10, 30 lub 365 dni. Co ważne, obecnie istnieją tylko w wersji elektronicznej.
Po przyjechaniu na miejsce warto rozejrzeć się po urokliwym miasteczku. Nie brak w nim hoteli i restauracji ulokowanych w gustownych, kolorowych kamienicach. Co więcej, Hluboká nad Vltavou położona jest na wysokim wzniesieniu, z którego rozpościera się piękny widok na okolicę, w tym na Czeskie Budziejowice. Jeszcze wyżej wznosi się główna atrakcja tego miejsca, czyli zamek. Został on zbudowany na polecenie księcia Jana II Adolfa, a obecnie stanowi własność skarbu państwa.
Zamek Hluboká ma 11 wież i ponad setkę pomieszczeń. Imponuje zarówno neogotycką fasadą, jak i wyłożonymi drewnem, bogato zdobionymi wnętrzami. Zwiedza się je wyłącznie z przewodnikiem bez języka polskiego. Co ważne, w środku nie wolno robić zdjęć. Po opuszczeniu murów zamku warto udać się jeszcze do ogrodów, by móc podziwiać pięknie przystrzyżone krzewy, kolorowe rabatki i majestatyczne drzewa.
Coś dla smakoszy, czyli Morawski Szlak Wina
Poznanie kolejnej atrakcji wymaga poświęcenia sporo czasu na przejazd. Morawski Szlak Wina od Hluboki oddalony jest o około 300 km. Do jednej ze słynących z winnic miejscowości – Blatnic pod Svatým Antonínkem – dojeżdża się autostradą D1. Inny szlak wiedzie przez drogę 408, ale podróż lokalnymi traktami zajmuje około godziny dłużej.
W ten rejon najlepiej udać się, gdy rozpoczyna się winobranie, czyli w połowie września. Dla Morawian to sygnał do organizacji lokalnych festynów i targów. Wydaje się to więc wspaniała okazja do tego, by poznać tutejszą kulturę od innej strony. Jak widać, Czechy to nie tylko piwo, knedliki i smażony ser.
Industrialna Ostrawa
Autostradą D1 da się jechać dalej, już w kierunku Polski. Na szczęście tym razem trzeba będzie pokonać krótszy dystans. Z morawskich winnic do Ostrawy jest 149 km. Samo miasto nie wyróżniałoby się zbytnio na tle innych ośrodków, gdyby nie DOV, otwarty dla zwiedzających ogromny kompleks przemysłowy.
DOV, czyli Dolní Oblast Vítkovice, to doskonale zachowana pozostałość po dawnej hucie żelaza. Dzięki temu turyści mogą zobaczyć niemal nienaruszoną fabrykę, a nawet zajrzeć do pieca hutniczego. Warto wstąpić też do dobudowanej na szczycie kawiarni, a popijając kawę, podziwiać z góry panoramę Ostrawy.